Choć na papierze wydaje się, że zwycięstwo otworzy przed nami bramy turnieju, to realistyczne szanse na sukces oscylują jedynie w okolicach 2 procent. Zajmujemy aktualnie trzecie miejsce w tabeli z 10 punktami, a do awansu potrzebujemy nie tylko zwycięstwa nad Czechami, ale także sprzyjających wyników innych drużyn.
Tracimy trzy „oczka” do liderującej Albanii, a naszymi najbliższymi rywalami są Mołdawianie, którzy są jednym punktem z tyłu. Naszym celem jest wyprzedzenie Czechów, ale nawet to może nie wystarczyć. W tej sytuacji trzeba liczyć nie tylko na własne zwycięstwo, ale także na korzystne rezultaty w meczach innych drużyn. Nasza sytuacja jest delikatna, a nadzieje na awans wymagają niemal cudu.
W najgorszym scenariuszu nie tylko Czechy, ale także Mołdawia mogą nam pokrzyżować plany. Reprezentacja Mołdawii ma przed sobą dwa mecze i tracą do nas zaledwie punkt. Jeśli uda im się pokonać Albanię, a my wygramy z Czechami, wciąż będziemy zależeli od wyniku ich spotkań. To skomplikowane równanie, które sprawia, że nasza sytuacja staje się jeszcze bardziej niepewna.
Kluczowym elementem jest potyczka Mołdawii z Albanią. Jeśli Mołdawianie zdobędą trzy punkty, a my pokonamy Czechy, wtedy będziemy mieli przewagę punktową. Jednak nawet wtedy wszystko może się rozstrzygnąć w meczu Czechów z Mołdawianami. Jeśli ten pojedynek zakończy się remisem, nasze nadzieje na awans będą poważnie zagrożone. Jest to scenariusz, który sprawia, że trzeba będzie przygotować się na trudną walkę w barażach.
Na dodatek, nawet jeśli uda nam się pokonać Czechy, to nasza sytuacja wciąż będzie zależała od innych rezultatów. Inne drużyny mają kluczowy wpływ na nasze szanse na awans, co sprawia, że emocje sięgają zenitu. Trzymamy kciuki za naszą reprezentację, ale świadomość trudności, jakie przed nami stoją, robi się coraz bardziej namacalna.
Ostatni mecz eliminacyjny z Czechami to nie tylko sportowe starcie, ale także dramatyczna walka o marzenia i szansę na udział w wielkim turnieju. Czy polska drużyna zdoła pokonać wszystkie przeciwności losu? Odpowiedź poznamy w piątek o godzinie 20:45.